Po dziesiątej byliśmy już gotowi do ostatniego odcinka. Krótka jazda do Sztutowa. Znów pochmurnie, a gdy już dotarliśmy do stacji kolejki wąskotorowej zaczęło mżyć… Była 12 i mieliśmy jeszcze ponad cztery godziny do odjazdu naszej kolejki. Pojechaliśmy do muzeum obozu…
Dzień 11
Ruszyliśmy ze schroniska młodzieżowego dość wcześnie. Odwiedziliśmy siedzibę towarzystwa miłośników latarni, by dowiedzieć się czy możemy od ręki dostać nasze odznaki. Okazało się, że najbliższe spotkanie będzie we wrześniu i dopiero wtedy można się spodziewać odznak. Pojechaliśmy dalej, zabłądziliśmy, ale…
Dzień 10
Po ciężkiej nocy w pokoju wieloosobowym nastał dzień rejsu do Gdańska. Zjedliśmy śniadanie zebraliśmy swoje rzeczy. Po pamiątkowym zdjęciu dla jednej ze wspołlokatorek, ruszyliśmy na falochron. Byliśmy za wcześnie, choć po drodze kupowaliśmy słodkie bułki na drogę. Mieliśmy nadzieję, że…
Dzień 9
Rano dość szybko się zebraliśmy. Odwiedziliśmy rozewską latarnię. W środku znajduje się ładnie urządzona wystawa historii latarnictwa na świecie i w Polsce. Jadąc dalej dotarliśmy do Władysławowa. Przed wjazdem na Półwysep Helski zwiedziliśmy wystawę chińskiej armii terakotowej. Dalej pojechaliśmy w…
Dzień 8
Minął tydzień. Zostały nam cztery latarnie i około 200 km. Udało nam się obudzić, nikt nas nie zjadł w nocy, nie zamknął w pokoju… Uff. Ruszyliśmy do Stilo, od wyjechania na asfalt ciągle było z górki, cóż za miła odmiana.…
Dzień 7
Ruszyliśmy koło dziesiątej trzydzieści. Najpierw odwiedziliśmy latarnię w Czołpinie. Budynek wybudowano w 1874 na wydmie mierzącej 55 m n.p.m. Co ciekawe wszystkie materiały zwożone były drogą morską i transportowane specjalnym pomostem na wydmę oddaloną ok. półtorej kilometra od brzegu. Sama…
Dzień 6
Celem na dzień szósty było Czołpino. Jednak latarni nie udało nam się niestety odwiedzić ze wzgledu na późną porę i nasze wolne tempo. Wyruszyliśmy rano z Duninowa po podziękowaniu za gościnę (do tego nie zapłaciliśmy ani złotówki 🙂 Dziękujemy!). Już…
Dzień 5
Dzisiaj wyjechaliśmy koło dwunastej zahaczając o stację benzynową. Nadmorska droga wyłożona płytami dotarliśmy do przekopu odpływowego dla jeziora kopań. Stąd aż po sam Jarosławiec ciągnęła się leśna droga, a przy przekopie musieliśmy walczyć z piaskiem przywianym z wydm. Przed sama…
Dzień 4
Dzień czwarty nazwałabym wielką ucieczką przed deszczem. Przez większość drogi jeśli deszcz nie był nad nami lub za nami to przesuwał się obok, od strony lądu. Zaś od strony morza widniało piękne, niebieskie i bezchmurne niebo. Około godziny trzeciej w…
Dzień 3
Dzisiaj pogoda nam dopisała. Co prawda dopiero od dwunastej, bo wcześniej już chcieliśmy ruszać, ale przyszła burza. Zapomnieliśmy zamknąć świetlika w łazience… Przepraszamy! 🙁 Przy wyjeździe z Dźwirzyna czekała nas miła niespodzianka, okazało się, że do samego Kołobrzegu prowadzi nowa,…